sobota, 7 grudnia 2013

O miłości ;3

I chcę być tą najważniejszą, rozumiesz? Tym jebanym numerem jeden. Oczkiem w głowie. diamentem, za którego byłbyś w stanie oddać wszystko.

Zazdroszczę jej, że ma Ciebie codziennie, od poniedziałku do piątku, w każde weekendy..

Powiedziałam, że mam ochotę na piwo, a za dziesięć minut stał w moich drzwiach z czteropakiem, dużą paczką chipsów i wypożyczonym filmem. nie kochał?


Dla mnie słowa "kocham Cię", to coś wyjątkowego, coś, czego nie mówi się każdemu, a komuś kto na to zasługuje i komuś, kogo naprawdę darzy się tym uczuciem. szkoda, że dla Ciebie to tylko dwa głupie słowa, coś jak 'cześć', bez większego znaczenia, coś, co możesz powiedzieć każdej przypadkowo napotkanej dziewczynie, aby tylko była Twoja przez jakiś czas.

Więc mimo wszystko uwielbiam z Tobą rozmawiać, uwielbiam uśmiechać się do monitora jak głupia, kiedy piszesz coś zabawnego, pomimo że Ty tego nie widzisz. wiesz, to chyba znak, że cholernie mi zależy.


Dziś rano zorientowałam się, że uśmiecham się bez powodu. później zorientowałam się, że myślę o Tobie.

Nigdy nie warto tęsknic za kimś, co do kogo nie mamy pewności czy śpi tej nocy samotnie.

Czekając na coś magicznego tracimy zwykłe dni. A prawdą jest, że to, co najpiękniejsze przychodzi niespodziewanie.

Nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły rozglądać się we wszystkie strony, bo może on akurat tam stoi.

Kątem oka spoglądał na nią, pilnował jej wzrokiem, jednocześnie udając obojętnego.

- Czemu Ty mnie nie lubisz? - bo wolę Cię kochać , niż lubić.


Kiedyś dzwoniłeś do mnie o czwartej nad ranem, wyciągając na poranny spacer, tłumacząc, że o tej porze śnieg pada najromantyczniej. teraz o czwartej nad ranem, siedzę na parapecie patrzący na ten romantyczny śnieg i wspominam, jak obiecywałeś, że tak będzie już do końca.

Nawet w najmniejszym stopniu nie jest mój, a mimo tego jestem o niego zazdrosna.

Codziennie rano wstaje i zapieprzam do szkoły tylko po to by zobaczyć twój śliczny uśmiech. .

Jesteś silny, a ja chcę być Twoją pierwszą słabością.

Twoje ciepło, niebieskie oczy, śliczne perfumy, to jak całujesz, wkurzasz, piszesz. Sprawiasz, iż z dnia na dzień jesteś mi coraz bliższy. Nie poddajmy się na starcie.

Siedziałam z nim w jego pokoju, oglądaliśmy jakiś film. położyłam głowę na jego kolanach a on bawił się moimi włosami. kiedy nagle z hukiem wpadł do pokoju jego starszy brat. - gołąbeczki, nie za dobrze wam ? - zapytał siadając koło nas. - wypad stąd. - zadarł się mój chłopak. uciszyłam go tłumacząc że przecież nic się nie dzieje. kiedy jego braciszek zaczął gadać że jestem ładna że z chęcią by mu mnie odbił i inne pierdoły. nawet nie zdążyłam ogarnąć kiedy moje ciacho wstało przywaliło mu i wywaliło z pokoju. kocham jego zazdrość.

Weź nie pierdol, że nie jesteś odpowiedni dla mnie. powiedz prawdę, ze to ja nie jestem odpowiednia dla Ciebie

Prawdziwy mężczyzna to nie ten, który poda Ci rękę, kiedy przewrócisz się, potykając o sznurówkę swoich trampek. prawdziwy mężczyzna to ten, który Ci je osobiście zawiąże, nie zważając na Twoje protesty, że nie trzeba bo skoro w szpilkach się nie zabiłaś to w trampkach tym bardziej Ci to nie grozi.

Staliśmy w deszczu. Pocałował mnie. Zupełnie normalnie. Tak, jakby robił to nie pierwszy raz. Do tej pory czuję się, jak zaczarowana.

Wieczorami lubię chodzić w Twojej za dużej bluzie, którą zostawiłeś u mnie. to tak, jakbym wciąż Cię dotykała.

- Kochasz Ją? - Tak - Na ile procent? - 99 % - a ten 1 %? - Nienawidzę jej - ale dlaczego? - za to, że kocha takiego idiotę jak Ja.


- a czy wytrzymasz ze mną?
- nie wytrzymam bez Ciebie !

Szkolny korytarz. Tysiące ludzi, ale to ona najbardziej się wyróżniała. Ubrana w rurki, obcisłą bokserkę i obcasy, zachwycała wyglądem i uśmiechem. Przeszła się przez całą długość korytarza. Nawet nie skierowała na niego wzroku. Nawet nie odpowiedziała na jego 'cześć'. Nie macie pojęcia, jak cholernie była z siebie dumna, choć jej oczy zdawały się być najbardziej zaszklonymi na świecie..

-Czym ja dla ciebie jestem? Ziołem, kofeiną, nikotyną?
-Jesteś dla mnie tym wszystkim. Jesteś największym moim uzależnieniem!


Szarpie mnie za ramię odwracając ku sobie. mocno wciągając zapach nosem przyciąga mnie do swojego torsu. gwałtownie całuje witając się po chwili krótkim 'tęskniłem'. wolną ręką zahacza niby przypadkiem o tyłek przechodzącej właśnie dziewczyny pogwizdując cicho. obejmuje mnie za ramię z pytaniem gdzie mam lekcje. jest skurwysynem, który wyrywa notorycznie inną laskę i zapewne z niejedną się przelizał. tylko wiesz? mam tą cholerną świadomość, że gdybym odeszła, On nie dałby sobie rady z ogarnieniem życia. dlatego zostaję, choć każdy uważa to za chore.


--------------------------------------------------------------------------------
Obiecałam, że nadrobię, więc jestem ;333 

2 komentarze:

  1. Wszystkie bardzo mi się podobają. <3
    xx. Niarry

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć :) Chciałyśmy serdecznie zaprosić na nasze opowiadanie, które opowiada o one direction, jako zwykłych chłopakach i dwóch zwyczajnych dziewczynach, a akcja odbywa się w szkole z internatem. Mamy nadzieję, że wpadniesz, bo może nasz blog cię zaciekawi :) Jeśli przeczytasz - zostaw komentarz, jak możesz. Konstruktywna krytyka również mile widziana. Jeszcze raz zapraszamy i serdecznie przepraszamy za spam!
    http://life-are-moments.blogspot.com/
    Pozdrawiamy i życzymy udanego weekendu, Allie & Jamie ♥

    OdpowiedzUsuń