Ciągle czekam. Może na jeden SMS, może na jedną wiadomość na
gadu-gadu, może na jeden znak. Na jeden jedyny durny znak od Ciebie, który
znaczy więcej niż wszystko inne.
Duma ? Moje obojętne przechodzenie obok Niego, udawanie, że
nie chcę posłać mu uśmiechu, nie odezwanie się, gdy mówi. Robienie tego
wszystkiego, czego potem żałuję, i co zaprzecza temu, że jestem w Nim
absolutnie zakochana.