czwartek, 10 lipca 2014

Dłuugie ;3

Nie chcę od Ciebie wiele. Nie chcę, żebyś wciąż trzymał mnie w ramionach, nie przestawał całować moich ust, włosów i głowy. Nie potrzebuję żebyś z każdym krokiem wyznawał mi uczucia, byś zapominał jak oddychać patrząc na mnie, czuwał przy mnie kiedy zamknę oczy znużona snem. Chcę tylko móc powiedzieć Ci wszystko, wyszeptać do Twojego ucha te paranoje rodzące się w mojej głowie i wiedzieć, że choć znów myślę jak dziecko, jestem w Twoich oczach tą samą dziewczyną, którą byłam przed momentem. Chcę wiedzieć, że mimo wszystko będziesz szedł ze mną przez piekło, trzymając mnie za rękę. Żeby Twój uśmiech był lekarstwem na moje lęki i żebyś mimo wszystko mnie kochał, to tak za pamięci.

do szkoły nie chodzę po to, żeby się uczyć. chodzę by pogadać z moimi przyjaciółmi, pośmiać się z nimi, powygłupiać. żeby chłopaki mogli sobie na mnie popatrzeć i podziwiać moje wdzięki, ale też, żeby z nimi pogadać. żeby inne dziewczyny zżerała zazdrość, że tak zajebiście wyglądam. żeby iść po szkole do sklepu na tymbarka. a pomijając to wszystko – chodzę bo muszę.

w przyszłości zostanę policjantką, chociaż miałam całkiem inne plany. ale zostanę nią, zrobię Ci na złość. podejdę wtedy do Ciebie, uśmiechnę się ironicznie i zakuję w kajdanki. dożywocie masz jak w banku. odcierpisz to wszystko, co narobiłeś kilka lat temu tej małej, bezbronnej, zakochanej w Tobie na śmierć, dziewczynce.


zaparzyłam sobie kawę i spokojnie usiadłam na kanapie. wzięłam na kolana laptopa, po czym zaczęłam odwiedzać wszystkie swoje ulubione strony. w głośnikach leciał dobry rap, a w telewizji kolejne puste wiadomości. siedziałabym tak do czasu, gdyby do pokoju nie wpadli przyjaciele z wielkim tekstem ‚śnieg kurwa, a ty w domu siedzisz?!’. nie ubierając nawet bluzy ani butów, w bokserce i skarpetkach wybiegłam przed dom łapiąc na język płatki miłości, które dokładnie rok temu On podawał mi doustnie.

siedziałam samotnie w domu na komputerze. nagle na ekranie pojawiło się : ‚ …… przesyła wiadomość.’ to był on. napisał ‚ cześć co tam?’. zamurowało mnie. chłopak z którym byłabym prawie rok, do mnie napisał. niepewnie odpisałam ‚siema. spoko, a tam?’ i czekałam z niecierpliwieniem aż odpisze. po 10 minutach znowu pojawiła się malutka ikona z napisem, że przesyła wiadomość. z uśmiechem na twarzy zobaczyłam co napisał : ‚jakoś leci. pamiętasz jaki dzisiaj dzień?’. trochę posmutniałam.. dzisiaj 2 miesiące, jak z nim nie jestem. powoli odpisałam : ‚no ba, że pamiętam. dzisiaj mija dwa miesiące, jak się ode mnie uwolniłeś.’ zastanowiłam się chwilę, i wysłałam. nie czekałam długo, aż odpisał : ‚nie. dzisiaj mija dwa miesiące odkąd popełniłem największy błąd w moim życiu, zostawiłem Cię’. zamurowało mnie. nie odpisałam. nie wiedziałam co. bałam się.. bałam się, że znowu mu wszystko wybaczę.

Uwielbiała, gdy przepuszczał ją w drzwiach. ubóstwiała noszenie jego bluz. śmiała się z jego opowieści, jak za bardzo wczuwał się w rolę. lubiła prowadzić z nim wielogodzinne rozmowy. kochała Jego zapach. Przepadała za patrzeniem w jego brązowe oczy. chciała po prostu, żeby był.

Dziś rano dostałam sms od przyjaciela : nie wychodź dziś mała na dwór. Ale oczywiście ktoś musiał wyjść na dwór z psem i wypadło dziś na mnie. Wyszłam z klatki i usłyszałam ,że ktoś mnie woła. To był On ten skurwiel ,który złamał mi serce rok temu ,niechcąc go słuchać skręciłam w alejkę . Podbiegł do mnie złapał mnie za ręce -kocham Cię mała pamiętaj o tym jesteś całym moim światem. dałam rade odburknąć mu tylko idź do swojej Moniczki .Widziałam ,ze jest zaskoczony ,że wiedziałam ,że ma kolejną naiwną dziewczynkę ,która uwierzyła w jego bajeczki . – zerwałem z nią bo tylko z tobą chce być. Pocałowałam go widziałam ,że chciał tego wiec pomyślałam czemu nie? . Nagle oderwałam się i powiedziałam -kotek zacznijmy od tego nie ty z nią zerwałeś tylko ona z tobą ,a co do drugiej rzeczy wyleczyłam się od ciebie. Nie kocham cię .Ale nie ma co nadal umiesz się tak nieziemsko całować i tak niezwykle kłamać., a teraz wybacz musze iść kupić papierosy w kiosku.

To wtedy z moich oczu wydobyły się łzy.. Ale nie były to łzy smutku, a wręcz odwrotnie. Były to łzy szczęścia! Weszłam do domu zamykając drzwi i od razu udałam się do okna, by ostatni raz tego dnia na niego spojrzeć. Stał i wpatrywał się w okno w nadziei, że coś dojrzy. I dojrzał. Mnie. Uśmiechnął się po czym sięgnął do kieszeni kurtki i wyjął telefon po czym wybrał numer. - Zapomniałeś czegoś ? - spytałam odbierając telefon. - Tak, zapomniałem Ci powiedzieć.. że bardzo mocno Cię kocham i że już tęsknie. A i zdejmij kurtkę, bo się zgrzejesz - powiedział, po czym się rozłączył, uśmiechnął się szerzej, puścił oczko i odszedł. Stałam tam parę minut patrząc jak znika, po chwili otrzymałam smsa : Mówiłem Ci byś zdjęła kurtkę, bo będziesz chora! Po moich policzkach leciały ciche, delikatne łzy. Łzy szczęścia, za którymi tęsknie do dziś.. wierząc, że tylko takie będą odwiedzać moje policzki.
‚Zapaliła kolejnego papierosa i spojrzała w gwiazdy. Zakręciło jej się w głowie, ale nie zważając na nic tylko się uśmiechnęła. Wypuściła dym z płuc i przeniosła swój wzrok na śmiejących się dziko przyjaciół, tańczących wokół trzaskającego wesoło ogniska. Nareszcie czuła się szczęśliwa. Wiedziała, że ten moment minie kiedy tylko obudzi się nazajutrz rano z niebotycznym bólem głowy i suchością w gardle. Ale nie dbała o to. Wstając, przeleciała wzrokiem po kocu, na którym siedziała, i zatrzymała się na chwilę na swoim telefonie. Dzwonił. Widziała to imię na wyświetlaczu. Już uczyniła pierwszy gest, by odebrać, lecz nagle uśmiechnęła się szeroko i odwróciła głowę. Podchodząc do przyjaciół, nie zastanawiała się już, co by było gdyby, To był jej czas, jej chwila, jej szansa na to, by być szczęśliwą.’

Mówisz, że jestem dojrzała i ułożona, że nigdy nie spotkałeś dziewczyny w moim wieku, która tak dobrze wiedziałaby czego chce, szanowała się i była sobą. to fakt, jestem zupełnie inna niż większość piętnastolatek, ale czasem mam chwilę, kiedy tańczę z mopem, śpiewam do widelca, i odprawiam ostatnie pożegnanie ogórkowi ze słoika, zanim go zjem. nie komentuj tego, nie zabraniaj, to chwile kiedy w pełni czuję się jak szalona nastolatka.

Siedziałam chora na łóżku z laptopem na kolanach, nagle dostałam sms-a od nieznajomego numeru : „Ty jesteś chora , a On jest mój”, zmartwiłam się trochę, szybko wyskoczyłam z łóżka ubrałam się i już miałam wychodzić z domu kiedy w drzwiach zobaczyłam mojego chłopaka.
-Kurwa! Kochanie gdzie Ty się wybierasz?! Marsz do łóżka, zaraz do Ciebie dojdę.
Poszłam do pokoju, On przyniósł mi gorącą herbatę i pocałował z czoło, wiedziałam, że On by mnie nigdy nie opuścił.

‚A pamiętasz jak skaleczyłam się szkłem, krew lała mi się z dłoni i nie mieliśmy chusteczek? Kurde no pamiętasz jak wtedy wyciągnąłeś z kieszeni 50 zł obwinąłeś nim mojego palca i powiedziałeś że jestem więcej warta niż ta cholerna kasa?’

Co ty od niego chcesz? Żeby ci codziennie róże przynosił, był punktualny, przyjeżdżał po ciebie, robił sto tysięcy niespodzianek, był miły, kochany, romantyczny, żeby cię zabierał na długie i romantyczne spacery, żeby nie zapominał o tobie, i żebyś zawsze przy nim czuła się kochana? Przecież to tylko facet. Da się ich kochać tacy, jacy już są, i to jest w nich takie słodkie, a tego swojego ideała wyrzuć na śmieci i zapomnij.

przez łzy patrzyłam na telefon i przychodzące połączenie od Niego. zaciągnęłam się papierosem, i popijając dym drinkiem – wcisnęłam czerwoną słuchawkę. to był koniec, definitywny – wtedy tak na prawdę się skończyliśmy. dokładnie wtedy, gdy pierwszy raz byłam w stanie powiedzieć Ci ‚nie’.


nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg, by mieć nadzieję, że może akurat się odezwie. nie chcę już co dziesięć minut sprawdzać telefonu, bo może akurat napisał sms. nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły rozglądać się we wszystkie strony, bo może on akurat tam stoi. nie chcę idąc przez miasto trzymać non stop uniesioną głowę, bo może akurat skończyło Ci się kakao i postanowiłeś iść do tego sklepu, obok którego właśnie przechodzę. no nie chcę, to boli



______________________________________________

Heejka <3 
Dzisiaj długie ;D Od razu uprzedzam, że przez najbliższ 2/3 tygodnie notka na pewno się nie pojawi, ponieważ wyjeżdżam nad morze ^^

Także,
Pozdrawiam i życzę miłych i udanych wakacji <3

koolorowa xx

4 komentarze:

  1. Bardzo fajny blog :)
    +zaprszam na swojego bloga, jeśli to nie problem http://wszystkiegopotrochuu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłych wakacji ;-)
    Uwielbiam czytać Twoje posty ;-*

    Pozdrawiam
    Pierniczek xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam te opisy ♥ Świetny blog!
    + zapraszam do mnie :) http://air-is-my-drug.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń